Autor / Wiadomość

rozczochrane myśli

ewajesienna




Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Nie 14:09, 12 Lut 2006     Temat postu: rozczochrane myśli


rozczochrane myśli


Serdecznie Wszystkich Witam Pojawiam się tu bardzo stremowana na osobiste zaproszenie .
Nie wiem czy będę odpowiednią osobą w tak zacnym Gronie. Poza tym jeszcze nie potrafię się poruszać w tej formie internetowej narracji. Ale spróbuję.
Piszę od dawna. Od czasu do czasu moje wiersze są drukowane w czasopiśmiennictwie lokalnym. Także przed laty ukazały się dwa tomiki. Ale przede wszystkim piszę dla siebie, aby za pocą rymów oderwać własne emocje od codzienności. Jestem już bardzo jesienna i od tego tytuł rozpocznę przedstawianie prawie nigdzie nie prezentowanych, najnowszych wierszy.
Serdecznie zapraszam

Jesień

Gdy za oknem jesień króluję już w pełni
gdy słota jej złoto nieustannie zmywa
gdy wiatr ostatnimi liśćmi ścieżynki zapełni
z majestatem do nas szaruga przybywa.

Wtedy nasze serca nostalgia ogarnie
czasem w nich barwy radosne zagoszczą
ale liść każdy, co pod stopy spadnie
dróżkę do zimy z wcześniejszym wymoszczą

Idź śmiało przed siebie i nie bój się słoty
wiatr przecież co rano dokuczać nie będzie
kolory jesieni - czerwony i złoty
zamienią się w biel - dostrzeżesz ją wszędzie

Ewa Willaume-Pielka



Rozśpiewane uczucia

Pełno w tobie uroku
świtem oraz o zmroku
i od zmroku do rana,
nawet gdyś nie wyspana
z burzą włosów rozwianych.

Pełno w tobie radości,
poświęcenia, miłości,
delikatnych odcieni
w złotych barwach jesieni
wiatrem rozkołysanych

Za to kocham cię właśnie
i na jawie i jak śnię
i gdy przy mnie cię nie ma,
lecz to inny już temat
uczuć mych roześmianych

Ewa Willaume-Pielka



Dzień za dniem

Znów minął dzień
niepowtarzalnych
myśli i marzeń,
w tym nierealnych
zdarzeń,
co by się mogły
wydarzyć.
Pięknie jest marzyć

Ewa Willaume-Pielka



Kalosze szczęścia

kalosze szczęścia nałożę.
wszystkie strapienia odłożę
naniosę śmiech na me usta.
wezmę w swe ręce marzenia
poszukam cudu w kieszeniach.

Dlaczego lewa jest pusta?

Ewa Willaume-Pielka



Przy dźwiękach walca

Utopię marzenia w sobie,
i pewnie je kiedyś opowiem
wyłącznie przy dźwiękach walca.
Uniosę się wtedy na palcach
wtulona czule w objęcia
wymarzonego księcia.

I zmrużę oczy przed blaskiem
chcąc przyszłość zobaczyć jaśniej,
tylko w rozsądnym wymiarze.
Zapragnę dostrzec tam twarze,
co w różnych życia odsłonach
umiały me smutki pokonać.

A o północy, w karecie,
z wybrańcem w wielkim berecie,
pogonię dwa białe konie.
Wtedy swe myśli dogonię
w odległej krainie walca,
by tam zatańczyć na palcach

Ewa Willaume-Pielka

jest to wiersz, który w sierpniu 2005
niespodziewanie pojawił się w Internecie
podpisany cudzym nazwiskiem



Nadzieja

W twoich dłoniach nadzieja jest moja
bardzo krucha i bardzo nieśmiała,
wczoraj w myślach byłam tylko twoja
ale dzisiaj samotna zostałam.

Teraz patrzę daleko przed siebie
gdzie w oddali horyzont zanika
i o góry się słońce potyka,
jakby było mu ciasno na niebie.

Z jego tarczy wciąż ciepło wypływa
lecz nie widzę żadnego oblicza
nawet szukam jej w blasku księżyca
ale twarz swą przede mną ukrywa

Ewa Willaume-Pielka



Nie jestem gotowa

Słońca aureolą nie byłam
zorza poranna mnie nie lubiła
i stale niewygodne buty noszę.
A kiedyś, na łące, moje stopy bose
źdźbła traw czule dotykały
jakby całowały.

Teraz we mnie ciche tchnienie,
rąk zmęczonych odrętwienie,
dusza napełniona niepokojem,
smutek przepełniony ciężkim znojem
oraz echo wiatru, co w dal niesie
twoje i moje słowa.

Czy to już koniec drogi?
Jeszcze nie jestem gotowa

Ewa Willaume-Pielka



Muzyka życia

Los śpiewa fugę w rozlicznych odcieniach,
która się stara swe dźwięki zamieniać
z tego co było, na to czego nie ma,
tworząc kontrapunkt pomiędzy dwiema
imitacjami intryg i waśni.
W tej polifonii głos cichnie i gaśnie,
gdyż w wokalizie siedzą wady nasze,
by stale dźwięczeć.
Lecz zdarza się czasem,
że coś zapomną i zaraz się śmieją.
Wtedy tonacje w harmonii się chwieją
i tworzą dźwięki nad wyraz pocieszne..
Na strunach skrzypiec też uczynki grzeszne,
szczególnie, gdy dotkną sfery niewinnej.
Ale po latach stają się już inne,
choć wciąż sękate, jak sztachety z płota.
Tu każda sztacheta to nasza głupota,
która powoli wiedzie do przyszłości.
Spozieram w górę, gdzie ogrom jasności
i szczerze pragnę dotrzeć do niej wreszcie,.
ale czy spotkam tam spokój nareszcie?

Ewa Willaume-Pielka



Pytania i odpowiedzi

Na Sądzie Ostatecznym
Bóg cię nie spyta kim byłeś,
co posiadasz i co zrobiłeś,
ale spyta ile miłości było w dziele twoim,
ilu ludziom pomogłeś, podzieliłeś się swoim
ostatnim groszem, strawą, także czasem wolnym
oraz ile im nocy podarowałeś spokojnych.

Spyta, czy potrafiłeś pomagać w potrzebie
rękę podałeś, przytuliłeś do siebie
uspokoiłeś czyjąś przestraszoną duszę
wyciszyłeś nadmiar niepotrzebnych wzruszeń
i pomogłeś wchodzić do Przyszłości?

Czy zatem jest w tobie aż tyle szczerości,
że potrafisz rozróżnić
samouwielbienie od samoobrony?
Ludzi chronić należy
przed światem skażanym
oziębłością tych,
którzy nie chcą bliźnich zrozumieć.
Bóg cię spyta.
a ty odpowiedzieć powinieneś umieć

Ewa Willaume-Pielka


Z wielką przyjemnością pojawiam się tu
Zobacz profil autora
Senanta
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z marzeń

PostWysłany: Nie 14:25, 12 Lut 2006     Temat postu:


Witaj Ewo
Bardzo się cieszę, że jesteś wśród nas.
Kochani jak zauważyliście do naszego grona dołączyła ewajesienna.

Kosz kwiatów dla Ciebie na powitanie.



Umiesz wszystko, zrób pierwszy krok, następne wykonasz z przyjemnością.
Umiesz już spacerować po wirtualnych ścieżkach.

Dziękuję za wiersze i za zaufanie.



Pisz nam pięknie
Zobacz profil autora
Nefertiti
Moderator



Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 428
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 15:12, 12 Lut 2006     Temat postu:


Ewo

pisz proszę,

wiersze są bardzo ładne!

Witaj w Wierszowisku!

Zobacz profil autora
ewajesienna




Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Nie 15:27, 12 Lut 2006     Temat postu:


Bardzo dziękuję za ciepłe przyjęcie.
Będę starała się dzielić z Wami wszytkim, co nowe zrodziły wierszowanym słowem moje emocje. Pozdrawiam serdecznie
Zobacz profil autora
ewajesienna




Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Nie 21:07, 12 Lut 2006     Temat postu:


wiersz powstal świtem, następnego dnia po katastrofie budowlanej na Śląsku

Szlachetny Gołębiu, symbolu Pokoju
nie zapewniłeś swym Fanom spokoju
w ten mroźny wieczór styczniowy.
Teraz się wznosisz świtem zimowym
szukając swego Pana i Domu
nad rumowiskiem złomu

28.I.2006
Ewa Willaume-Pielka
Zobacz profil autora
Senanta
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z marzeń

PostWysłany: Nie 21:24, 12 Lut 2006     Temat postu:


ewajesienna napisał:
wiersz powstal świtem, następnego dnia po katastrofie budowlanej na Śląsku

Szlachetny Gołębiu, symbolu Pokoju
nie zapewniłeś swym Fanom spokoju
w ten mroźny wieczór styczniowy.
Teraz się wznosisz świtem zimowym
szukając swego Pana i Domu
nad rumowiskiem złomu

28.I.2006
Ewa Willaume-Pielka


W wieczór poprzedzający katastrofę wyszłam na papierosa przed budynek (wtedy jeszcze paliłam) i obserwowałam
zachodzące słońce, które było bardzo czerwone i ogromne. Tak wielkiego nigdy w życiu nie widziałam.
Zjawisko było tak niesamowite, że nie omieszkałam go przedyskutować z pewnym panem. który nawinął mi się pod rękę.
Doszliśmy do wniosku, po długich rozważaniach, że taka niezwykłość zwiastuje tęgi mróz.
Wykluczyliśmy katastrofę jako nierealną ..............
Niestety myliliśmy się oboje.
Zobacz profil autora
ewajesienna




Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Nie 23:46, 12 Lut 2006     Temat postu:


w kotekście "pereł" napisalam latem wiersz, który przy niewielkiej zamianie końcówek kilku słow może być adresowany do Obojga Płci

Czarodziej

nanizałeś słowami perełki
w sercu lampę zapaliłeś
rozświetliłeś zakamarki mej duszy
serdecznie utuliłeś
posłałeś czułych słów kiście
budząc we mnie pragnienia
a teraz twe słowne perełki
czas w perły zamienia

Ewa Willaume-Pielka
Zobacz profil autora
ewajesienna




Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Pon 19:12, 13 Lut 2006     Temat postu:


Mieszkałam przed laty póltora roku w Trójmieście, dlatego obchody 80 Rocznicy istnienia Gdyni nie były mi obojętne...

GDYNIA

Do ziemi Ci się kłaniam
boś piękna od urodzenia
i przez wszystkie lata
swego czaru nie zmieniasz.
Nadal jesteś ponętna i młoda,
a twa dziewczęca uroda
wciąż, jak w dniu
zaślubin z morzem.

Powieki przymykam,
by rankiem na dworze
usłyszeć twe kroki
przy "Błyskawicy".
Ile ich było
czy da się zliczyć?
A ona czule za nami
rozmawia z morskimi falami


10 luty 1926 - 2006
Ewa Willaume-Pielka

Zobacz profil autora
ewajesienna




Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Wto 14:49, 14 Lut 2006     Temat postu:


Miłego Walenetynkowego Dnia życzę i bardzo dziękuję, że juz tyle osób "do mnie" zajrzało

FLAMENCO
Marzę o tańcu pod ogromnym słońcem,
o drobnych krokach na piasku gorącym,
przytulonym czole do lica smagłego,
szyi wdzięcznie wygiętej, ciała złączonego
w upojnym uniesieniu uczuć koło siebie
tam, daleko, pod chilijskim niebem,
aby wreszcie zatańczyć obok czerwonaków,
najcudowniejszych flamingów
spośród wszystkich ptaków

Tu sierpniowe słońce ziemię stale pali,
grudki białej soli mienią się w oddali
między krzakami najdzielniejszych roślin.
A flamingi wciąż tańczą w takt dźwięków doniosłych,
które same tworzą wachlując skrzydłami
oraz dziwnym klekotem i pióropuszami.
Jedyna sowa, co we dnie poluje
znów zamarła w ruchu i się przysłuchuje
zalotnym dźwiękom w rytm zalotnych kroków.
I tak codziennie czas mija do zmroku,
bo w drgającym powietrzu one tańczą stale
pozostawiając za sobą wszystkie smutki, żale
gdyż przed nimi noc i czarowny dzień nowy
by, jak wczoraj - w objęciach przytulić swe głowy

W wyobraźni tańczę i ja z flamingami
niespełnione flamenco
moimi pasjami


30.XI.2005
Ewa Willaume-Pielka

Zobacz profil autora
ewajesienna




Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Czw 1:23, 16 Lut 2006     Temat postu:


Wspaniały film z początków lat 60 tych. Akcja toczy się w Warszawie, w której i ja wtedy mieszkałam. Występowała w nim plejada najlepszych aktorów tamtego pokolenia. między innymi Jan Łomnicki,Zbigniew Cybulski, Roman Polański, Kalina Jędrusik, Krystyna Stypułkowska. Reżyserem był Andrzej Wajda, zaś scenarzystą Jerzy Andrzejewski.
Po latach zobaczyłam ponownie ten obraz w TV. Wróciły wspomnienia, a potem zrodziły się słowa:

Niewinni czarodzieje
z celuloidowej kliszy


Stale chodzę po wspomnieniach
by z lubością wciąż wymieniać
nazwy ulic mych sprzed laty
kawiarenki oraz kwiaty
filiżanki czarnej kawy
i piosenki Sławy…

Czas utrwalił je na kliszy
w kadrze śmiechy, chwile ciszy
i spódnice z talią osy
ślicznych dziewcząt, których włosy
otulały szyje.

Wokół gwar, melodie czyjeś
Tarzaskowskiego i Komedy…
gesty, słowa, w tym niekiedy
wiele prawd filozoficznych
oraz westchnień idyllicznych
w dymie papierosowym.

To był czas, gdy Czarodzieje
rozbudzali swe nadzieje
na filmowej taśmie.
Teraz dobiegamy właśnie
końca swej życiowej drogi
i choć dzisiaj pełni trwogi
dawni Czarodzieje
nadal mają
nadzieje.

Ewa Willaume-Pielka


na zdjęciu Krzysztof Komeda i Tadeusz Łomnicki
Zobacz profil autora
Aurinko




Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kurpie

PostWysłany: Czw 21:55, 16 Lut 2006     Temat postu:


Ewojesienna, dzięki ci przeogromne za możliwość poczytania tak pięknego i szczerego pamiętnika poetyckiego. Pozwól, że tak nazwę tę serię wierszy, którą tu, w temacie "rozczochranych myśli" przedstawiłaś. Chociaż jestem polonistką z wykształcenia, to o poezji nie umiem pięknie pisać, ale moge pisać szczerze.
Jest coś w twojej poezji tak ujmującego, że nie można się od niej oderwać, chciałoby się czytać i czytać, wciąż poznawać i się z nią zaznajamiać.
Już wiem, że będę na tę stronę często zaglądać.
Życzę wszystkiego dobrego! Smile
Zobacz profil autora
Aurinko




Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kurpie

PostWysłany: Czw 21:58, 16 Lut 2006     Temat postu:


Ewojesiennna, czy wspominając film "Niewinni czarodzieje", nie miałaś na myśli Krzysztofa Komedy - Trzcińskiego?.
Zobacz profil autora
ewajesienna




Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Czw 22:16, 16 Lut 2006     Temat postu:


Dziękuję za zwrócenie mi uwagi - oczywiście pomyliłam się, aż wstyd. I jak ja to zrobiłam????? Trudno - tylko wiek może mnie usprawiedliwić. Jeszcze raz dziękuję

Dziękuję także za opinię - zapraszam pod adres:ewajesienna.w.interia.pl/
Dla wielu, szczególnie młodych "poetów", jestem grafomanką.
Dla mnie jest to lekarstwo dla mej duszy z różnych powodów zbolałej...
Będzie mi niezmiernie miło, jak się pojawisz na "mojej" stronie. Serdecznie pozdrawiam
Zobacz profil autora
ewajesienna




Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Czw 22:48, 16 Lut 2006     Temat postu:


...taki sobie, z zycia wzięty i niezaleznie od epoki naszych dziejów

Dzikie gęsi

W różnych lokalch siadają w gwarze
ci, którzy czasu dość mają,
strojne niewiasty, syci handlarze
Polskę gadaniem zbawiają.
Jak dzikie gęsi w niebo wzlatują
chcąc trafić na swoje szlaki
i choć, jak orły przestworza prują,
ich cel nie jest jednaki.
Orzeł w milczeniu obłoków sięga,
i w skałach gniazda zakłada,
a gęś już w locie gęga i gęga
i na dół z gęganiem spada.
Tu, pośród dymu, piwa i kawy
na czczym gadaniu czas leci
tych, co się zwać chcą Orłami Sprawy,
lecz Orłem żaden nie wzleci
Zobacz profil autora
Senanta
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z marzeń

PostWysłany: Czw 23:14, 16 Lut 2006     Temat postu:


Uzupełnimy dane do filmu "Niewinni czarodzieje (Innocent Sorcerers)
i nie bedzie wątpliwości Very Happy
Cytat:
Film fabularny, dramat psychologiczny, czarno-biały, polski, 84 min., 1960 r.

Reżyseria: Andrzej Wajda, współpraca: Paweł Komorowski, Jerzy Karwowski, Urszula Orczykowska
Scenariusz: Jerzy Andrzejewski, Jerzy Skolimowski
Zdjęcia: Krzysztof Winiewicz
Współpraca operatorska: Wiesław Zdort, Tadeusz Jaworski
Scenografia: Leszek Wajda, współpraca: Franciszek Garczyński
Charakteryzacja: Zdzisław Papierz
Muzyka: Krzysztof T. Komeda
Piosenkę śpiewa: Sława Przybylska
Dźwięk: Leszek Wronko, współpraca: Leonard Księżak
Montaż: Wiesława Otocka, współpraca: Aurelia Rut
Kierownictwo produkcji: Stanisław Adler
Kierownictwo zdjęć: Romuald Hajnberg, Arkadiusz Orłowski
Produkcja: Zespół Realizatorów Filmowych "Kadr"
Atelier i laboratorium: Wytwórnia Filmów Fabularnych w Łodzi

Występują:
Tadeusz Łomnicki - Andrzej 'Medyk'/Bazyli
Krystyna Stypułkowska - Pelagia
Wanda Koczeska - Mirka
Kalina Jędrusik - dziennikarka
Teresa Szmigielówna - Teresa, pielęgniarka
Zbigniew Cybulski - Edek
Krzysztof Komeda - zagrał siebie
Roman Polański - Dudek 'Polo', kontrabasista
Sława Przybylska - piosenkarka
Jerzy Skolimowski - bokser
Andrzej Trzaskowski - zagrał siebie, trębacz
Jan Zylber - zagrał siebie, kontrabasista
Andrzej Nowakowski - muzyk
Andrzej Gawroński - widz w klubie jazzowym
Marian Kociniak - widz na koncercie jazzowym
Zobacz profil autora
ewajesienna




Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Czw 23:56, 16 Lut 2006     Temat postu:


dziękuję stokrotnie i do tego uzupełnienia dodam jednak kolejne uzupełnienie, a mianowcie, że KOMEDA to pseudonim artystyczno-zawodowy Krzysztofa.
Wdowa po nim zawsze przedstawiana była jako Trzcińska. Piszę "była" - ponieważ od bardzo dawna nic nie słyszłam na Jej temat, nie czytałam i w TV nie widziałam
Pozdrawiam serdecznie
Zobacz profil autora
ewajesienna




Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Pią 17:08, 17 Lut 2006     Temat postu:


i jeszcze jeden wiersz w mej "kolekcji" filmowo-wspomnieniowej.
Dla mego pokolenia aktor ten był rzeczywiście IDOLEM

Był sobie Idol
pamięci Zbigniewa Cybulskiego

Pamiętasz - Starenia,
tak stale mówiłeś
i zawsze w oczy głęboko patrzyłeś
wnikając w czas i w jego problemy.
Potem grywałeś swe role bez tremy
wiedząc dokładnie, że jesteś Jedyny.
A na widowni wpatrzone dziewczyny
pragnęły znaleźć objęcia z diamentu
pośród popiołów historii zakrętów.

Wielbiłeś dysputy, biesiady i żarty,
często w „Monopolu” rozgrywałeś karty
Maćka i tych, co niedawno polegli,
albo, co właśnie znów na peron wbiegli,
by w porę uciec od samotności.

Lecz nie zdążyłeś – i nie masz już gości,
którzy z uwielbieniem Cię witali
w każdej kinowej sali

2004
Ewa Willaume-Pielka

Zobacz profil autora
ewajesienna




Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Sob 0:28, 18 Lut 2006     Temat postu:


Ogromnie mi smutno, że dopiero teraz dowiedziałam się, że piątek był ŚWIATOWYM DNIEM KOTA

Ośmielam się zatem do wpisać jedenego ze straszych moich rymów

chcę kotem być i mruczeć stale
szczęśliwie żyć z dala od szaleństw
wtulać się w dłoń jedną, lub w obie
i poczuć woń kwiatów na sobie
często też spać gdzieś na przypiecku
nadzieje dać chociażby dziecku
bo każdy kot ciepłem obdarzy
i każdy kot o szczęściu marzy

Spokojnej nocy życzę w takt mruczando Mruczków

Zobacz profil autora
Feniks
Moderator



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: miasto feniksów

PostWysłany: Sob 1:23, 18 Lut 2006     Temat postu:


Z serdecznymi życzeniami
dla Kotów moich dwóch
w dniu święta Kota
dwa o Kotach wiersze
nie wiem czy dobór pasuje do podniosłości chwili
ale docencie Wasze Kotowate Mosci że to poezje moje ukochane.


Umrzeć - tego się nie robi kotu.
Bo co ma począć kot
w pustym mieszkaniu.
Wdrapywać się na ściany.
Ocierać między meblami.
Nic niby tu nie zmienione,
a jednak pozamieniane.
Niby nie przesunięte,
a jednak porozsuwane.
I wieczorami lampa już nie świeci.

Słychać kroki na schodach,
ale to nie te.
Ręka, co kładzie rybę na talerzyk,
także nie ta, co kładła.

Coś sie tu nie zaczyna
w swojej zwykłej porze.
Coś się tu nie odbywa
jak powinno.
Ktoś tutaj był i był,
a potem nagle zniknął
i uporczywie go nie ma.

Do wszystkich szaf sie zajrzało.
Przez półki przebiegło.
Wcisnęło się pod dywan i sprawdziło.
Nawet złamało zakaz
i rozrzuciło papiery.
Co więcej jest do zrobienia.
Spać i czekać.

Niech no on tylko wróci,
niech no się pokaże.
Już on się dowie,
że tak z kotem nie można.
Będzie się szło w jego stronę
jakby się wcale nie chciało,
pomalutku,
na bardzo obrażonych łapach.
O żadnych skoków pisków na początek.
Wisława Szymborska

ja mam pana boga w futrze
kiedy się przeciągam wzdłuż
czuję jego palce wypręzone na grzbiecie

on- w mięśniach moich nóg
kroczy ciszej
niż okragły księżyc
po przyczajonym niebie

nie płoszmy gałęzi
wiatr
trzepocze nam w pysku
skrzydłem głupiego wróbla

oblizuje wąs
z ciepłej krwi
zmruzony-- śpiewam hymn
o dobrym bogu.
Halina Poświatowska
Zobacz profil autora
ewajesienna




Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Sob 1:32, 18 Lut 2006     Temat postu:


Dziękuję, miłe to było, tym bardziej,że autorstwa Luminarzy przeze mnie cenionych
Pozdrawiam
Zobacz profil autora
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny

 


Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach