Wysłany: Czw 1:07, 19 Sty 2006
Temat postu: Magiczna noc Senanty wierszami pisana na serwetkach
Jak Feniks z popiołów
Jak Feniks z popiołów
znów wstać
rozpostrzeć skrzydła
wzlecieć wysoko.
Za sobą zostawić
cierpienie, smutek,
byłe dni.
Spojrzeć
spokojnym wzrokiem
i widzieć
tylko przyszłość.
Wysłany: Pią 0:06, 20 Sty 2006
Temat postu: Wiersze pisane na serwetce
O całą stawkę gram
Rzucam na stół
błysk w oku
marzenia,
świąteczny dzień
deszczowe dni
Los gra
fałszywą kartą
W banku pustka
Jeszcze jedno rozdanie
jeszcze mam czym grać
Kolejno rzucam
spacer po parku
wspólny wieczór
ciepło rąk
I znowu los
fałszywą kartą gra
Jeszcze raz zagram
zagrałam na ful
rzucam siebie na stół
Wiersze pisane na serwetce wirtualnej kawiarenki.
Będę je pisać dopóki będzie ktoś komu będą potrzebne.
Gdzieś idę
Światło latarni
w oddali migoce
jakiś cień idzie drogą
za nim sunie człowiek
Jakieś sprawy nieważne
najważniejsze ma dzisiaj
Cisza otula drzewa
ciemność odkryła gwiazdy
Jestem gdzieś pomiędzy
tym co wysoko
a tym co pod nogą
Idę w mrok samotnie
mimo ludzi wokół
byle do przodu
Mijam kolejną chwilę
którąś latarnię
jakiegoś przechodnia
Mnie mija czas ...
Monitor,
samotny czas
nieśmiała nadzieja
jesteś ?
Wiadomość
jestem,
trzymam Cię
Wołanie o pomoc
odpowiedź
jestem, jestem
Czuję ulgę
Ktoś podaje rękę
jest
Wieczór
za oknem mrok ....
Siedzisz przed monitorem
wolno pijesz kawę
rozmyślasz.
Kim jest ten ktoś
po tamtej stronie ekranu?
Trochę go znasz
czytałaś jego słowa.
Wyobraźnia podsuwa
obraz złudny,
nieprawdziwy
jedyny który masz.
Chcesz poznać myśli
posty czytasz zachłannie.
Nie zapytasz
choć chcesz
ukrytego za nickiem
nieznanego/znanego
człowieka
Dobrze że jesteś
kwitnąca
niezwykłością dobroci
Dodrze że jesteś
dająca życzliwość
nie pytając
co w zamian
Dodrze że jesteś
zachwycająca
spojrzeniem
na życie
Dodrze że jesteś
porywająca
skromność
wśród blichtru
świata
Zagubieni w marnych sprawach
gdzieś gubimy to co ważne.
Rozczulamy się nad sobą
umykają chwile dni.
Dali nam zbyt krótki czas
oczekują wielkich rzeczy
a my marni szarzy zwykli
ślepym wzrokiem spoglądamy
gdzie myślimy że coś jest.
Newralgiczne na tą chwilę
najważniejsze i doniosłe
zapomniany jutrem czas.
Pochyleni nad niegodnym
marnujemy dany moment
zamiast sięgać
wprost do gwiazd.
Mały człowiek
marnych spraw
idzie wolno
ścieżką polną
mija innych, siebie świat
Jesteś spełnieniem marzeń
gwiazdą spadającą do rąk
rosą lśniącą o świcie
promieniem słońca
różą aksamitnymi płatkami
muskającą serce.
Bądź przy mnie
w słoneczny dzień
gdy radość przepełnia
i w zawieruchę nocą
gdy nic nie cieszy.
Bądź przy mnie
gdy głodna ciepła
zamknę się w sobie
zamilknę z bólu.
Bądź przy mnie
gdy będę radośnie krzyczeć
o pięknie życia.
Zawsze bądź.
Stajemy sami
pośród dróg
za nami
kolejne było
Wracamy do
uczuć, zdarzeń
spotkanych ludzi
Minęło dobre i złe
Los uśmiechał się
dźwiękiem maila
miłym słowem
ciepłym gestem
Ranił
pustą skrzynką
długą ciszą
oschłym słowem
Dziś nadzieja
głaszcze serce
może jednak ....
gdyby znów ....
Przecież to
magiczny czas
Wywołałeś uśmiech
ciemną nocą
Rozjaśniłeś
szarość życia
Błysk w oku
dla Ciebie
za nadzieję
lepszego jutra
za ciepły gest
wszystkiego wart
Witaj
wskrzeszający
umarłych
fontanna śpiąca
spokojna
puchem śniegu
błyskiem światła
załamanym w tafli
idziesz do przodu
cofasz krok
nie chcesz stracić
niezwykłego błysku
ta chwila
ten moment
łap szybko
dobry czas
spiesz się
za chwilę
ktoś wejdzie
z buciorami
w twoje życie
'
internetowy świat
klawiatura monitor
komputer gdzieś wpięty
kilometry przewodów
człowiek z drugiej strony
nie widziałaś go nigdy
a jest na kliknięcie myszką
nie spotkasz go wprost
choć tyle znaczy
zmienia ciebie bieg zdarzeń
wirtualna rzeczywistość
inna niż wszystko
daje odbiera cieszy
pozwala ci marzyć
Droga Senanto, napisałaś dzisiaj wiersz, który bardzo mnie poruszył. pozwoliłam go sobie skopiować do mojego dziennika, notatnika, szkicownika i jeszcze - jakby go zwać - pamiętnika. To ten o komputerowym wirtualnym świecie. Uff, samo sedno. dziękuję za wzruszenia .
Ten o czterolistnym szczęściu na łące jest mi szczególnie bliski, też zostanie mi w pamięci. Może zacytuję go swojej przyjaciółce, ona tak lubi poezje. A koniczyna jest jej ulubioną roślinką, o niej pisze najczęściej.
Senanto, będę wracać na tę stronę po poezję i piękno.
Dobrze, że Feniks pamiętała o pozostawieniu
serwetek na stoliku
dopijasz kawę i pędzisz w świat
dopijasz kawę i pędzisz w świat
ścigać się z wiatrem
znasz wiele miast, wiele miejsc
wciąż nowe zdobywasz szczyty
przed kim chcesz zdążyć
czego doświadczyć ?
daleka trasa w szalonym tempie
kolejne miasto z boku zostaje
spotkania z ludźmi niecodzienne
przelotne spojrzenia, przesłany uśmiech
kolejna droga, wśród innych krain
następny horyzont jako cel
pędzisz Feniksie szybciej niż myśl
zdobywasz wszystko co chcesz
spijasz chwilę, błysk w oku chwytasz
mkniesz błyskawicą rozświetlając mrok
z wielkim szcunkiem patrzysz na świat szukając w nim siebie, opiekuńczych ramion, delikatności i miejsc, gdzie szlachetność powinna być powszechną normą zachowań. Ale nie śpiesz się, bo wtedy możesz nie dostrzec perły... Pozdrawiam serdecznie
bezbrzeżna wściekłość dopadła
za cudzy błąd znów płacisz
brakiem zaufania, nieprzespaną nocą
wiesz, że trafiłaś w niezwykłe miejsce
boisz się utraty wiary w ludzi
nie wybaczysz, braku dostępu
do czegoś czego kupić się nie da
za dużo spotkałaś podłości
aby uwierzyć, że była tylko awaria
że nie stało się nic
patrzysz nie wierząc własnym oczom
zniknęła Senanta, przestała być
nie ma imienia, brak nicka, maila
twoje słowa bez ciebie, bezradność
rozpacz, gorzkie wspomnienie
szyderczego śmiechu bezczelnej osoby
z cudzymi tekstami na wielu forach
chcesz poczucia bezpieczeństwa
wielkie marzenia masz dziś
Wiesława_Barbara
13.02.2006r
Na szczęście jest po nocnym zamieszaniu w wirtualnym świecie.
Nie chcę wiedzieć co było powodem nieprzyjemnego zdarzenia.
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Idź do strony 1, 2, 3Następny
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach