Autor / Wiadomość

Dosyć!

Feniks
Moderator



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: miasto feniksów

PostWysłany: Czw 20:59, 19 Sty 2006     Temat postu: Dosyć!


Przeżyłam ostatnio doświadczenie satori.
Zorientowałam się mianowicie że siedze w przedziale pierwszej klasy pociagu który z zawrotną szybkościa wiezie mnie do Nikąd.
Albo inaczej- który zmierza w kierunku wprost odwrotnym do tego który sobie założyłam.

Zawsze mówiłam zawsze wierzyłam
że to czego pragnę do czego dążę naprawdę nazywa się
święty spokój.
Marzył mi się świat poza światem, świat trochę osobny, świat poza czasem, świat na końcu świata
świat w którym nie byłoby terminów gonitwy godzin tandety
świat w którym nie trzebaby było za wszystkim nadążać wszystkim się interesować ze wszyskim być na bieżąco
Świat stworzony przez dwójkę ludzi dla dwójki ludzi
i dla przyjaciół których duchowo stać na to by do niego zaglądać.

A jak ja żyję?
Od szóstej do szóstej
korki na ulicach
stosy kolokwiów do sprawdzenia
dokumentacji do uzupełnienia
nie na dziś na wczoraj
w ciągłym liczeniu czasu
ten kurs musisz skończyć góra za dwa miesiące
za 6 miesiecy obrona doktoratu
na certyfikat masz góra półtora roku
za tydzień Mąż wraca dwa dni odpoczynku
do profesora K w poniedziałek
jutro ksiązki z ksero
Wszysko wtłoczone w sztywne ramy
takie ładne a takie martwe. O mało sama nie umarłam.

Mogłabym mieć wszystko to o czym marzyłam.
Mam obok siebie Człowieka który Jest i Będzie
który rozumie poezję i ciszę
marzy o tym samym co ja
Wysłałam Go za granicę bo przecież nie można zwalniać tempa
i kazałam być szczęśliwym.
Biegam miotam się po tym świecie
gubiąc ten spokój którego pragnę
gubiąc pamięć
i marzenia o spokoju.

Wszystko to zrozumiałam w jednym ułamku sekundy
mój obłędny temperament podpowiada mi drastyczne rozwiązania
rzucić wszystko pojechać wiosną z taborem do Rumunii
rzucić wszystko wyjechać w Bieszczady hodować owce
przekwalifikować się i zostać fryzjerką
(oglądałam Męża Fryzjerki jakoś tuż po oświeceniu
płakałam- ja tak, tak właśnie chcę żyć)
albo załozyć jakąś kawiarenkę na koncu świata
znaleźć miejsce osobne

Może czas już zacząć sięgac po marzenia
wstydzę się
zawsze chciałam być pisarką
pisać bajki- dla dzieci i nie dla dzieci
o tym samym marzył i marzy mój Mąż
pisalibyśmy razem a On by je ilustrował
Nie wiem tylko jak wydostać sie z tego kołowrotu
Zobacz profil autora
Senanta
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z marzeń

PostWysłany: Czw 21:16, 19 Sty 2006     Temat postu:


Uważam, ze najlepszym wyjściem jest podporządkowanie wszystkiego obronie doktoratu i zdobycia certyfikatu.
Z zajęć, które temu nie służą powinnaś zrezygnować.
Krótkie bajki przecież możesz już pisać.

Sama decydujesz na jakich obrotach żyjesz.
Zobacz profil autora
Feniks
Moderator



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: miasto feniksów

PostWysłany: Czw 21:48, 19 Sty 2006     Temat postu:


Pokochamy się kiedy się wykąpię.
Odpocznę jak posprzątam.
Kupię sobie gorset jeśli schudnę.
Znów zacznę ŻYĆ w sobotę, po egzaminie.
Poczuję się spełniona, kiedy opanuję 4 języki obce, kilka rodzajów tańca łącznie z tangiem i funky (i rurą ), i zrobię przynajmniej trzy fakultety.
A życie? Kap...kap...
Przecieka przez palce.
Najzabawniejsze jest to że cokolwiek zrobię cokolwiek osiągnę nie poczuję się spełniona.
Powoli zaczynam rozumieć Rumianka.

Wszystko co robię podporządkowane jest tym dwóm celom.
I jeszcze jednemu- nie zwariować.
Zobacz profil autora
Senanta
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z marzeń

PostWysłany: Pią 19:02, 20 Sty 2006     Temat postu:


Zastanów sie czy wszystko co robisz jest potrzebne do osiągnięcia celu, który sobie wyznaczyłaś.
Kartka to świetny sposób.
Kreslenie tego czego nie musimy robić daje bardzo ciekawe rezultaty.
Bardzo zaskakujace.
Zobacz profil autora
Feniks
Moderator



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: miasto feniksów

PostWysłany: Sob 20:09, 21 Sty 2006     Temat postu:


Dziś poeksperymentowałam z kartką.
Streszczając- wyszło mi że mam dwa zupełnie sprzeczne cele.
Jeden nazywa się- być dla siebie
drugi- wygrać dla siebie.
Nie bedę się dziś nad tym zastanawiać.
Mam pewnien pomysł na trzecią drogę- nie wiem ile postualatów którego z celów dałoby się nią osiągniąć
ale moze stałaby się celem samym w sobie.

Ale to musi poczekac aż Mąż wróci
Zobacz profil autora
Senanta
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z marzeń

PostWysłany: Sob 21:38, 21 Sty 2006     Temat postu:


Być dla siebie to wygrać dla siebie.
Bez trzech papierosów nie rozbiorę tego
Zobacz profil autora
Braszka




Dołączył: 27 Mar 2006
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Mirabu

PostWysłany: Wto 10:32, 28 Mar 2006     Temat postu:


obronisz sie poraz ktorys, bedziesz miec kolejny dyplom
zycie sprawia niesamowite figle
okaze sie ze ten dyplom mozesz sobie umiescic tylko w szufladzie bo nie bedzie Ci potrzebny do wykonywania innej pracy - bo tak akurat zadecydowal los

co chialaby Braszka robic?
chcialaby dokonczyc wymarzony kierunek
nie moze
bo zeby zyc musiala z czegos zrezygnowac
i biega biega jak oszalala angazujac w kolejne sprawy
wraca o 9
przy ksiazce zasypia

czasem zdazy popatrzyc w niebo

pytanie po co to wszystko

kiedy sie wezmie przekroj czasu ktory dany nam jest tutaj
jakas promilowa czesc

bez sensu

Braszka
Zobacz profil autora
Feniks
Moderator



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: miasto feniksów

PostWysłany: Wto 19:57, 28 Mar 2006     Temat postu:


Odżegnując się do wyścigu szczurów
patrząc z rozbawieniem na zaangażowanie jego uczestników
na ich zapał na determinację
biegniemy w nim
najszybciej
Wpaść w ten młyn jest łatwiej niż się z niego wydostać
wbrew pozorom
Zobacz profil autora
$imon




Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Wto 22:02, 28 Mar 2006     Temat postu:


Podstawowy problem z wyścigiem szczurów polega na tym, że nawet jeśli wygrywasz - pozostajesz szczurem...
Zobacz profil autora
Braszka




Dołączył: 27 Mar 2006
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Mirabu

PostWysłany: Śro 11:01, 29 Mar 2006     Temat postu:


puenta niesamowita

perspektywa dla szczurow
pozostanie szczurem

Braszka nie uczestniczy w wyscigu
Braszka pedzi bo chce przezyc
Zobacz profil autora
$imon




Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Śro 13:58, 29 Mar 2006     Temat postu:


Z tyłu peletonu też jest fajnie.

A właściwie to czemu Braszka pisuje w trzeciej osobie? Smile
Zobacz profil autora
delete




Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 19:34, 30 Mar 2006     Temat postu:


Feniks napisał:
Odżegnując się do wyścigu szczurów
patrząc z rozbawieniem na zaangażowanie jego uczestników
na ich zapał na determinację
biegniemy w nim
najszybciej
Wpaść w ten młyn jest łatwiej niż się z niego wydostać
wbrew pozorom


Przeczytałam dziś swój horoskop.. numerologiczny, chiński, wyciągnęłam kartę jakąśtam, przeczytałam tarota (nigdy przedtem tego nie robiłam, bo nie wierzę...ale)... wszystko wskazało jedyną odpowiedź...: w moje życie wpleciona jest podróż, dążenia, ściganie- bo ta droga to właśnie moje życie... nie powinnam czekać rezultatów, tylko cieszyć się podróżą... Smile
...może i Ciebie to właśnie dotyczy.. Feniksie Laughing
Zobacz profil autora
delete




Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 19:46, 30 Mar 2006     Temat postu:


Braszka napisał:


pytanie po co to wszystko



Odpowiedź..: dla własnej przyjemności świadomości posiadania wiedzy i osobistego rozwoju... dla poczucia własnej wartości..

Mówisz że zrezygnowałaś z nauki w poświęceniu dla czegoś dla Ciebie ważniejszego... ok, nie jest jednak przesądzone, że nigdy nie zaczniesz nauki od nowa- jeśli oczywiście tego będziesz chciała...
Znam kilka osób, które poprzez własną wytrwałość osiągnęły swoje marzenia... nawet po długotrwałej przerwie w nauce...Wink kwestia chęci i determinacji...
Zobacz profil autora
Senanta
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z marzeń

PostWysłany: Czw 20:24, 30 Mar 2006     Temat postu:


Braszko czy nie skuteczniej będzie wałczyć o zmianę mechanizmów od walki o poszczególnych ludzi?

Nie rezygnuj z nauki.
Spełnij marzenie, dasz radę. Wygrałaś tyle razy dlatego ze chciałaś, że nie ustąpiłaś autorytetom.
Teraz też wygrasz. Przecież nie musisz wszystkiego sama załatwiać. Współpracownik niech się uczy, umiejętność przyda się Wam w przyszłości.
Zobacz profil autora
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)


 


Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach