Pejzaże wiatrem muskane

Wysłany: Pią 1:45, 24 Lut 2006     Temat postu:


[link widoczny dla zalogowanych]

Wysłany: Pon 18:45, 27 Lut 2006     Temat postu:


Mój komputer zaczął odmawiać mi posłuszeństwa i jakiś czas nie mogłam połączyć się z internetem, a więc tym samym z Wami.
Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Usiadłam a raczej stanęłam do malowania. Dawno tego nie robiłam, bo pochłaniał mnie bez reszty komputer. Tematów w mojej głowie nazbierało się mnóstwo, więc i roboty było co niemiara, tym bardziej, że nie jestem tak wprawna w technice jak profesjonaliści.
Było też dużo radości w tworzeniu i przetwarzaniu, bo czasami popełniam kopie dzieł wielkich mistrzów.



przesyłam wam "Wzgórze", taki maleńki pastel. Wspomnienie lata.

Wysłany: Pon 23:43, 27 Lut 2006     Temat postu:


Poczułam ciepło letniego dnia.

Lubię lato za to że jest ciepło, za kwiaty i możliwość natychmiastowego wyruszenia na bardzo długą wycieczkę.

Wysłany: Czw 0:56, 02 Mar 2006     Temat postu:


Aurinco - śliczny pastel, wspaniale zaprezentowałaś dróżkę na wierzchołek. Dostałam w prezencie specjalne kredki - jeszcze nigdy nie korzystałam z takch. Ale trzeba zacząć, lecz piękniej na pewno nie narysuję.
Tylko czasu mam mało na emeryturze. )))))


Ewa Willaume-Pielka

Wysłany: Czw 16:35, 02 Mar 2006     Temat postu:


Droga Ewojesienna, uchyl rąbka tajemnicy i powiedz jakie to kredki dostałaś, czy to są pastele? Ja maluję tylko pastelemi, bo farb olejnych się boję. Moja córka, która skończyła królewską akademię sztuk pięknych w Hadze, pokrzykuje na mnie i powiada, że powinnam spróbować. A tylko pastele i pastele. Wyczytałam gdzieś, że to nie jest wcale łatwe meduim, al dla mnie najlepsze. Czasami jeszcze próbuję akwarele, ale nigdy alla prima, to już nie ten próg.
Napisz coś o swoim malowaniu, jak to się zaczęło i ile malujesz.
Bardzo mi się spodobały kwiaty, które dla nas wkleiłaś.
Pejzarze twoje też lubię, bo jest w nich swoboda. Ja nie mogę pozbyć się ciasnoty na obrazku i drobiazgowości. Pracuję nad tym.
Pozdrowienia, Ewa dla Ewy

Wysłany: Czw 16:38, 02 Mar 2006     Temat postu:


Jeszcze kilka słów - do Kochanej Senanty.
Czy to tylko sprawiłaś, Dobrodziejko, że mój obrazek pokazał się światu?
Nie mam już odwagi próbować tego wklejania, nigdy nie wiem, czy mi się udało, czy Ty mi pomagałaś.
Tak czy i inaczej, dziękuję za troskę i opiekę. Jesteś wspaniała Senanto. Prawdziwy dobry duch topiku.

Wysłany: Czw 20:29, 02 Mar 2006     Temat postu:


Aurinko robisz wszystko co jest potrzebne aby zdjęcie przygotować do pokazania na forum, tylko wkładasz je w niewłaściwe tagi.
Ten drobiazg poprawiam od czasu do czasu.

Wysłany: Pią 16:12, 10 Mar 2006     Temat postu:


[link widoczny dla zalogowanych]

Wysłany: Pią 19:57, 10 Mar 2006     Temat postu:


piękna ta łąka z drzewami na horyzoncie, czuję wiatr i widzę kołyszące się konary drzew. a to wielka sztuka ukazac ruch na kawałku nieruchomej płaszczyzny..
Moje widoki sa statyczne, czasami jakiegoś "ptaszka" dodam w nadziei, że je ożywię. Ten widoczek wręczyłam pod choinką zamiłowanemu wędkarzowi. Nie wiem czy udało mi się atmosferę wody uchwycić. Serdecznie Cię pozdrawiam

Wysłany: Sob 23:58, 11 Mar 2006     Temat postu:


Kiedyś doczekacie się moich bazgroł ale muszę dojrzeć do tego.
Na razie cieszę się waszą twórczością.

Wysłany: Nie 17:31, 12 Mar 2006     Temat postu:


Drogie Panie,
cieszę się ogromnie, że jest nas już trzy osoby do tego malowania(3). Senanta co prawda jeszcze nie pokazała nam swoich prac, ale obiecała, a to już coś.
Jestem uczulona na zapach farb olejnych i dlatego zaczęłam malować suchymi pastelami. Cztery lata temu wzięłam do ręki zwykłe kolorowe kredki i siedząc sobie przy kominku namalowałam talerz z owocami stojący przede mną na stole. Niemal bezwiednie. Było tyle pochwał, że zaczęłam malować więcej, ale wtedy okazało się, że kredki nie wystarczają ( nie umiałam wydobyć bieli), więc zaczęłam poszukiwać innych mediów. Namalowałam kilka akwarel, ale jakoś mi to nie leżało - cały ten bałagan z wodą i mieszaniem kolorów... W sklepie z artykułami artystycznymi, gdzie kiedyś często bywałam, kupując córce potrzebne jej drobiazgi na zajęcia plastyczne, porozmawiałam z przemiłą panią i to ona namówiła mnie na suche pastele. Kupiłam książkę-podręcznik i pudełko suchych pasteli i zaczęłam ćwiczyć. Wiem, że robię jeszcze mnóstwo błędów, ale nie mogę się ich pozbyć. Widocznie mam taki styl.
Mieszkanie na wsi sprzyja malowaniu, tyle tu pejzaży wokoło. Aż proszą się, aby uwiecznić je na kartonie. W mojej głowie czeka na realizację setki pomysłów.
Właśnie przed chwilą wstałam od stołu w mojej pracowni ( kąt na strychu), gdzie malowałam łąkę, tę za naszą stodołą. Jak tylko skończę zaraz ją wam zaprezentuję.
A Ty Ewojesienna, nad czym teraz pracujesz?

Wysłany: Nie 17:42, 12 Mar 2006     Temat postu:


Ewojesienna,
kilka słów o pastelach. Trzeba kupować najdroższe, niestety. Tańsza produkcja - to łamliwość i to, że pastele nie trzymają się dobrze podłoża.
Najtańsze z najlepszych to chińskie Marie's z Sznghaju. Najdroższe i najlepsze na naszym rynku to Rembrandt. Jedna pałeczka Rembrandta (sztyft) kosztuje ok. 4 PLN, a potrzeba do swobodnego malowania przynajmniej 60 kolorów.
Teraz pewnie zrozumiesz jak bardzo cieszyłam się z tegorocznego prezentu gwiadkowego - pudła 90 pasteli Rembrandt. Co za kolory! I nie łamią się !
Jeśli będziesz chciała malować pastelemi to pamiętaj o kupieniu fiksatywy do utrwalania. Bez niej trudno przechowywać prace.
Acha, jeszcze jedno - papier. Do pasteli najlepiej gramatura - 160. Wystarczy.
Ojej, a może się wymądrzam? Przecież tak naprawdę to jeszcze niewiele wiem o tych sprawach. Dopiero się uczę.

Wysłany: Nie 17:48, 12 Mar 2006     Temat postu:


[link widoczny dla zalogowanych]

Wysłany: Nie 23:11, 12 Mar 2006     Temat postu:


Pięknie Aurinko dziękuję za wykład. Dla mnie to ogrom wiedzy, informacje bardzo cenne. Na pewno będę ćwiczyła i może dojdę do przyzwoitego poziomu, bowiem rysowanie zawsze bardziej mnie pociągało niż pędzel. Ale na razie muszę się "przyhamować" Pytasz się czym się aktualnie zajmuję - a mianowicie przygotowaniem do wyjazdu za dwa tygodnie i na dwa tygodnie do Londynu. Reisefieber mnie rozkłada - ale to konieczne, bo przeciez zostawiam domownika (męża) samego. Poza tym w prezencie obrazki też "wypacykwałam" Z tego powodu żadnen wiersz w głowie się nie zrodził, co mnier nawet martwi. Nic - to, vena wróci.
Seredcznie pozdrawiam Cię, Ewuniu i bardzo się cieszę z naszych spotkań



akwarela - zachód słońca nad wodą

Wysłany: Nie 3:21, 19 Mar 2006     Temat postu:


no, to skoro juz wiem, gdzie jest moje miejsce wklejam łąkę za domem gdzie przez wiele lat mogłam chodzić ze swoją "szlachcianką" sznaucerką - Mistryznią Polski.
Teraz łąki juz nie ma, osiedle domków prywatnych wybudowano za wysokim parkanem


Ewa Willaume-Pielka

Wysłany: Wto 18:03, 18 Kwi 2006     Temat postu:


[link widoczny dla zalogowanych]
Witam wszystkich tych, którzy malowanie kochają najbardziej. Witam wszystkich tych, którze te nasze malowanie chcą oglądać.
Wkleiłam swój drobiazg, ale nie mam pojęcia, czy znowu nie popełniłam jakiegoś technicznego błędu. Mam nadzieję, że uda się coś zobaczyć.
Uczę się nie tylko malowania pastelami, ale i komputera i jego możliwości graficznych. To moja kolejna pasja.
Jeśli pozwolicie, pochwalę się czasami moimi nowymi osiągnięciami.
Pozdrawiam,

Wysłany: Wto 18:26, 18 Kwi 2006     Temat postu:




Mam nadzieję, że o to chodziło Aurinko?

Wysłany: Wto 22:04, 18 Kwi 2006     Temat postu:


Bardzo lubię oglądać obrazy Twoje i Ewy.

Sprawia mi przyjemność oglądanie radości na twarzach i w twórczości.

Wysłany: Śro 11:02, 19 Kwi 2006     Temat postu:


Arinko - rysujesz cudownie!!!!!
----------------------------------------------------------------------------------
[link widoczny dla zalogowanych]
nie wiem dlaczego poprzednio się moja sosna nie wkliła. Może jednak nie załsłużyła na to?

Wysłany: Śro 19:25, 19 Kwi 2006     Temat postu:


Ewo wkleiła się.

Czasem gdy serwer jest przeciążony nie wyświetlają sie obrazki ale to jest chwilowy efekt. Musimy jakoś przecierpieć.