Autor / Wiadomość

Słabości i słabostki

Feniks
Moderator



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: miasto feniksów

PostWysłany: Sob 22:28, 28 Sty 2006     Temat postu: Słabości i słabostki


Uzalezniłam sie ostatnio od sprawiania sobie przyjemności.
Taka mała forma kompensacji wynagradzania sobie wszystkich trudów starań rozczarowań-
chyba kazdy od czasu do czasu potrzebuje sobie poprawić nastrój.
A ja chciałabym się Was zapytać jak to robicie.

Przyznam się od razu że ja idę na zakupy.
Kupuje sobie jakąś dobrą książkę- coś co zawsze chciałam przeczytać coś o czym słyszałam bo jest głośną nowością albo klasykiem literatury coś do czego do tej pory nie udało mi się dorzeć--
nie półkach piętrzy sie stos nieprzeczytanych ksiązek
nie mam kiedy do nich zajrzec
obiecuję sobie że juz zaraz tylko parę dni-- a do kolekcji przybywa parę następnych.
Najbardziej cieszy się z tego mojego obyczaju Męzczyzna mój
twierdzi że mam dobre wyczucie literackie
ale oczytania to mi niedługo zabraknie.

Ale miało być o słabostkach- a pociąg do Słowa raczej do tej klasy zjawisk sie nie zalicza
Moją słabostką są kosmetryki
Nie znosze kupowania przymierzania ubran buty torebki przyprawiają mnie o mdłości
Gdy chcę zrobic sobie przyjemność kupuję kosmetyki- a konkretnie te pachnące
od mydełek z mydlarni perełek olejków do aromoterapii pudrów do ciała soli do kąpieli aż do perfum i wod toaletowych
uwielbiam wszystko to co pachnie
i znosze to do domu w niewiarygodnych ilościach
i już czuję się lepiej
Zobacz profil autora
Senanta
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z marzeń

PostWysłany: Sob 23:14, 28 Sty 2006     Temat postu:


Uwielbiam znaleźć się w jakimś miejscu pierwszy raz. Może być las, pole, pusty budynek, park, pole, wystawa - cokolwiek.
Gdy jestem sama chłonę wszystkimi zmysłami nowe otoczenie.
Zakupy już na mnie nie działają, od wielu tygodni nawet księgarnia nie jest w stanie wyzwolić we mnie chęci posiadania.
Jedyne co wprawia mnie w ruch to przyjemność znalezienia się w nowym miejscu.
Zobacz profil autora
Aurinko




Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kurpie

PostWysłany: Wto 10:46, 31 Sty 2006     Temat postu:


Zaciekawił mnie ten temat : słabości i słabostki.
I aż się sama do siebie uśmiechnęłam, bo moja słabośc do gażetów komputerowych i ...materiałów biurowych nie brzmi frapująco. Wręcz śmiesznie i przyziemnie.
Kocham kalendarze, mam ich każdego roku dziesiątki, chociaż zwylke korzystam tylko z jednego. Mam dziesiątki kompletów eleganckiej papeterii, chociaż bardzo rzadko teraz z niej korzystam, przecież wokoło płyną maile. Mam tysiące notatników, skoroszytów, zeszycików, karteczek! Chyba powinnam mieć sklep z eleganckimi artykułami biurowymi Wink
Zobacz profil autora
Banshee
Moderator



Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią 17:51, 10 Lut 2006     Temat postu:


Kocham starocie! Kiedy mam naprawdę dużo wolnego czasu, idę do któregoś ze znajomych antykwariatów i oglądam, czasem uda mi się kupić jakiś drobiazg. Mój pokój jest obwieszony i obstawiony pamiątkami po przodkach - czuję się tam świetnie. (Może po prostu sama już się zaliczam do staroci?)
Zobacz profil autora
Senanta
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z marzeń

PostWysłany: Pią 20:33, 10 Lut 2006     Temat postu:


Bardzo lubię buszować po księgarniach, kiedyś kochałam grzebanie w antykwariatach.
Zapach starych książek, odręczne notatki onegdajszych posiadaczy to był świat przedwojennej inności.
W czasach kiedy zdobycie ładnego kalendarza było sukcesem miałam ściany obwieszone nimi. Nabijano się ze mnie, że przejścia w następny miesiąc okupuję wielogodzinnym przewracaniem stron.
Nie lubię kupować ubrań, wychodząc a domu wiem co chcę kupić.
To jest problemem, bo gdy upoluję już coś pasującego do założeń , okazuje się, że wielkość jest zupełnie wykluczająca nabycie tegoż. Kiedyś udało mi się kupić torbę w rekordowym czasie. Szukałam kilka miesięcy, nie dlatego że wymyśliłam coś specjalnego tylko że chciałam mieć coś co będę lubić. Kiedy weszłam do setnego sklepu i na półce zobaczyłam wymarzoną torbę oczy mi się zaświeciły i już płaciłam za nią w kasie.
Ekspedientka oświadczyła, że nigdy jeszcze nie sprzedała w takim tempie torebki.
Lubię ją, jest taka jaka miała być.
Wejść, zlustrować półki, dokonać wyboru, zapłacić i wyjść. Takie zakupy lubię.
Zobacz profil autora
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)


 


Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach