Autor / Wiadomość

Łańcuszki szczęścia w nowej formie

Senanta
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z marzeń

PostWysłany: Nie 15:29, 29 Sty 2006     Temat postu: Łańcuszki szczęścia w nowej formie


Łańcuszki szczęścia w nowej formie

Ten łańcuszkowy mail sprawił mi przyjemność


Temat: liliowy kapelusz

Kobiety:
Kiedy ma 5 lat:
Ogląda się w lustrze i widzi księżniczkę

Kiedy ma 10 lat:
Ogląda się w lustrze i widzi Kopciuszka

Kiedy ma 15 lat:
Ogląda się w lustrze i widzi obrzydliwa siostrę przyrodnia
kopciuszka:
"Mamo, przecież tak nie mogę pójdę do szkoły!"

Kiedy ma 20 lat:
Ogląda się w lustrze i widzi się "za gruba, za chuda, za
niska, za wysoka,
włosy za bardzo kręcone albo za proste", ale mimo wszystko
wychodzi z domu.

Kiedy ma 30 lat:
Ogląda się w lustrze i widzi się "za gruba, za chuda, za niska, za wysoka,
włosy za bardzo kręcone albo za proste", ale uważa, ze teraz
nie ma czasu, żeby się o to troszczyć i mimo wszystko wychodzi z domu.

Kiedy ma 40 lat:
Ogłada się w lustrze i widzi się "za gruba, za chuda, za niska, za wysoka,
włosy za bardzo kręcone albo za proste", ale mówi, ze jest przynajmniej
czysta i mimo wszystko wychodzi z domu.

Kiedy ma 50 lat:
Ogląda się; w lustrze i mówi: "Jestem sobą" i idzie wszędzie.

Kiedy ma 60 lat:
Patrzy na siebie i wspomina wszystkich ludzi, którzy już nie mogą na
siebie spoglądać w lustrze. Wychodzi z domu i zdobywa świat.

Kiedy ma 70 lat:
Patrzy na siebie i widzi mądrość, radość i umiejętności.
Wychodzi z domu i cieszy się życiem.

Kiedy ma 80 lat:
Nie troszczy się o patrzenie w lustro. Po prostu zakłada liliowy kapelusz
i wychodzi z domu, żeby czerpać radość i przyjemność ze świata.

Może wszystkie powinnyśmy dużo wcześniej założyć taki liliowy kapelusz...

Wyślij ten tekst do pięciu fenomenalnych kobiet, którym jesteś wdzięczna
za to, ze są Twoimi przyjaciółkami i świętuj z nimi "Miesiąc
Pięknych Kobiet"

Ciepłych dni i nie zapomnijcie liliowego kapelusza!!


Zobacz profil autora
Senanta
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z marzeń

PostWysłany: Nie 15:33, 29 Sty 2006     Temat postu:


Ten e-mail łańcuszkowy był przyjemny.
Bez gróźb wywołał przemyślenia.



Rodzice oglądali tv i mama powiedziała: "Jest już późno, jestem
zmęczona, pójdę spać". Poszła do kuchni zrobić kanapki dla nas na
jutrzejszy lunch, wypłukała kolby kukurydzy, wyjęła mięso z lodówki na
dzisiejszą kolację, sprawdziła ile jest płatków śniadaniowych w puszce,
nasypała cukru do cukierniczki, położyła łyżki i miseczki na stole i
przygotowała ekspres do zaparzenia kawy na jutro rano. Potem włożyła już
upraną odzież do suszarki, załadowała nową partię do pralki, uprasowała
koszulę i przyszyła guzik.
Sprzątnęła ze stołu pozostawioną grę, postawiła telefon na ładowarkę i
odłożyła książkę telefoniczną do szuflady.
Podlała kwiaty, opróżniła kosze na śmieci i powiesiła ręcznik do wysuszenia.
Potem ziewnęła, przeciągnęła się i poszła do sypialni. Zatrzymała się
przy biurku i napisała kartkę do nauczyciela, odliczyła trochę kasy na
wycieczkę w teren i wyciągnęła podręcznik schowany pod krzesłem.
Podpisała kartkę urodzinową dla przyjaciółki, zaadresowała kopertę i
nakleiła znaczek oraz zapisała, co kupić w sklepie spożywczym. Obie
kartki położyła obok torebki. Potem Mama zmyła twarz mleczkiem "trzy w
jednym", posmarowała się kremem "na noc i przeciw starzeniu", umyła zęby
i opiłowała paznokcie.
Ojciec zawołał: "Myślałem że poszłaś do łóżka". "Właśnie idę" -
odpowiedziała Mama.
Wlała trochę wody do miski psa i wypuściła kota na dwór, potem
sprawdziła czy drzwi są zamknięte i czy światło na zewnątrz jest zapalone.
Zajrzała do pokoju każdego dziecka, wyłączyła lampki i telewizory,
powiesiła koszulki, wrzuciła brudne skarpety do kosza i krótko pogadała
z jednym z dzieci, jeszcze odrabiającym lekcje.
W swoim pokoju Mama nastawiła budzenie, wyłożyła ubranie na jutro,
naprawiła stojak na buty.
Dopisała 3 rzeczy do listy 6 najważniejszych czynności do wykonania.
Pomodliła się i wyobraziła sobie, że osiągnęła swoje cele.
W tym samym czasie Tata wyłączył telewizor i oznajmił "w powietrze":
"Idę spać". Co też bez namysłu uczynił.
Coś nadzwyczajnego w tej historii? Zastanawiasz się, dlaczego kobiety
żyją dłużej?
> "BO JESTEŚMY SKONSTRUOWANE NA DŁUGI PRZEBIEG".... ( i nie możemy
umrzeć wcześniej, bo tyle mamy jeszcze do zrobienia !) Skopiuj i
wyslij dziś tę historię do 5 fantastycznych kobiet - na pewno będą Ci
wdzięczne.
> A potem - IDŹ SPAĆ !
Zobacz profil autora
Senanta
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z marzeń

PostWysłany: Nie 15:40, 29 Sty 2006     Temat postu:


Otrzymuję czasem łańcuszki szczęścia.
Gdy są miłe sprawiają przyjemność.
Zakończone groźbą wywołują niechęć do przysyłającej je osoby.



"Dzisiaj rano nasz Pan otworzył drzwi do Nieba, zobaczył mnie i zapytał:
Dziecko, jakie masz dzisiaj życzenie? - Odpowiedziałam: - Panie, proszę Cię,
zaopiekuj się osoba, która właśnie czyta ta wiadomość, jej rodzina i jej przyjaciółmi.
Zasługują na to, a dla mnie są oni bliscy. - Miłość Boża
jest jak ocean, widzisz gdzie się zaczyna, ale nigdy gdzie sie konczy. Efekt
tej wiadomości rozpoczyna się właśnie teraz. Anioły istnieją, ale często nie
maja skrzydeł, nazywamy je wiec przyjaciółmi. Prześlij te wiadomość do
swoich przyjaciół i cos dobrego przydarzy ci się jeszcze dziś wieczorem,
do godziny 11:11.Cos, o czym chciałeś usłyszeć. To nie jest żart! Ktoś do
ciebie zadzwoni, aby porozmawiać o czymś, na co czekasz. Lub Anioł, który
przekaże ci wiadomość dzisiaj w nocy. Nie przerywaj łańcuszka, prześlij te
wiadomość przynajmniej do 7 osób.
Ja też nie lubię łańcuszków ale to jest ładne ...."
Zobacz profil autora
Aurinko




Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kurpie

PostWysłany: Wto 0:36, 31 Sty 2006     Temat postu:


Łańcuszki szczęścia mogą nieść różne treści. Nie zawsze mnie one bawią, cieszą czy uczą.
Najchętniej posłałabym w sieć modlitwę św. Tomasza z Akwinu. Znam kilka jej wersji i nie wiem, która jest najbliższa oryginałowi. Zresztą to nieważne, przekaz jest ważny, jego głeboka i oczywista zarazem treść. Warto ją sobie co jakiś czas powtarzać.
Myślę, że łańcuszek szczęścia przysyłany nam mailem, mógłby nam te mądrości przypominać.


Modlitwa św. Tomasza z Akwinu (1225-1274)

Panie, Ty lepiej wiesz a niżeli ja sam, że się starzeję i pewnego dnia będę stary.
Zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji.

Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek.

Uczyń mnie poważnym, lecz nie ponurym, czynnym lecz nie narzucającym się.

Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości jakie posiadam, ale Ty Panie wiesz, że chciałbym dochować do końca paru przyjaciół.

Wyzwól mój umysł, od niekończącego się brnięcia w szczegóły i daj mi skrzydeł, bym w lot przechodził do rzeczy.

Zamknij mi usta w przedmiocie mych niedomagań i cierpień, w miarę jak ich przybywa, a chęć wyliczania ich staje się z upływem lat coraz słodsza.

Nie proszę o łaskę rozkoszowania się opowieściami o cudzych cierpieniach, ale daj mi cierpliwość wysłuchania jej.

Nie śmiem cię prosić o lepszą pamięć, ale proszę cię o większą pokorę i mniej zachwianą pewność, gdy moje wspomnienia wydają się sprzeczne z cudzymi.

Użycz mi chwalebnego poczucia, że czasem mogę się pomylić.

Zachowaj mnie miłym dla ludzi, chociaż z niektórymi doprawdy trudno wytrzymać.

Nie chcę być świętym, ale zgryźliwi starcy to jeden ze szczytów osiągnięć szatana.

Daj mi zdolność dostrzegania dobrych rzeczy w nieoczekiwanych miejscach i nieoczekiwanych zalet w ludziach. Daj mi Panie łaskę mówienia im o tym

(Modlitwa ta znajduje się przy grobie św. Tomasza w Tybecie)
Zobacz profil autora
Nefertiti
Moderator



Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 428
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 9:25, 01 Mar 2006     Temat postu:


Nazywał się Fleming i był biednym szkockim farmerem. Pewnego dnia, gdy ciężko pracował w polu usłyszał wołanie o pomoc dobiegające z pobliskich bagien. Pobiegł tam i znalazł przestraszonego chłopca, którego uratował od śmierci.

Następnego dnia przed dom farmera zajechał powóz, z którego wysiadł elegancki gentleman, który przedstawił się jako ojciec uratowanego chłopca. Powiedział do farmera, ze chce mu zapłacić za uratowanie syna.

Farmer odrzekł, ze zapłaty nie przyjmie gdyż uratował chłopca nie
dla pieniędzy. W tym momencie do domu wszedł syn farmera Alexander.

Czy to twój syn? ?- zapytał gentleman.

Tak to mój syn?- odrzekł dumnie farmer.

Mam ofertę dla ciebie. Opłacę naukę dla twojego syna tak, aby
zdobył to samo wykształcenie jak mój syn. I jeśli chłopak jest taki jak jego ojciec nie zmarnuje okazji i obaj będziemy z niego dumni?

I tak się stało. Syn farmera ukończył najlepsze szkoły i stal się znany na całym świecie jako sir Alexander Fleming, odkrywca penicyliny.

Wiele lat później ten sam chłopiec, który został uratowany z bagien zachorował na zapalenie płuc.

Co uratowało jego życie? Penicylina. Nazwisko chłopca: sir Winston Churchill.

Ktoś kiedyś powiedział: wszystko powraca...

Pracuj tak jakbyś nie potrzebował pieniędzy.

Kochaj tak jakby nikt nigdy ciebie nie zranił.

Tańcz jakby nikt na ciebie nie patrzył.

Śpiewaj jakby nikt cię nie słuchał.

Żyj jakby był raj na ziemi.

Wyślij to do każdego, kogo uważasz za przyjaciela.

Irlandzkie życzenie dla przyjaciela mówi:

Niech zawsze będzie praca dla twoich rak,

Niech w twoim portfelu zawsze będzie moneta albo dwie,

Niech zawsze świeci słonce w twoim oknie,

Niech przyjaciel zawsze będzie przy tobie,

Niech po każdym deszczu pojawia się tęcza,

Niech Bóg napełni twe serce radością...
Zobacz profil autora
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)


 


Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach