Autor / Wiadomość

Knajpka Pod Anielskim Skrzydłem wita przybyszy

Senanta
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z marzeń

PostWysłany: Śro 19:06, 22 Lut 2006     Temat postu:


Miałam wczoraj podły nastrój.
Nie mogłam zejść ludziom z drogi bo moja praca to współpraca z ludźmi.
Fizycznie umęczona kserowaniem setek dokumentów sprawdziłam jeden z całego stosu. Odechciało mi się wszystkiego a najbardziej zaglądania do następnych. Postanowiłam powędrować przed domowy komputer aby pogawędzić z przecudownym towarzystwie. Godzina jak na mnie bardzo wczesna więc postanowiłam załatwić parę spraw. Pan od telefonów maskując zdziwienie naładował mi komórkę. Kto to widział żeby nie wygadać najniższego limitu? Wink
Oglądanie półek z ogromną ilością towarów zupełnie mi niepotrzebnych skończyło się wyjściem z prawie pustym koszykiem. Na siłę dowlokłam się do stoiska z meblami. Powinnam kupić sobie niewielkie biurko komputerowe, prosta forma okleina dębowa i przystępna cena. Wiem z doświadczenia, że poszukiwania będą trwały miesiącami a transakcja od momentu zauważenia towaru do wpłacenia pieniędzy będzie trwała 5 do 10 minut.
Lubię kupować gdy widzę od drzwi to czego szukałam.

Coś we mnie pękło. Oglądanie towarów w sklepach wywołuje myśli o tym, że wszystkie te rzeczy są mi zupełnie niepotrzebne a innym ludziom też nie powinno na nich zależeć.

To były słowa, które napisałam wczoraj.
Dzisiaj nie straciły nic na swej aktualności.
Zobacz profil autora
Nefertiti
Moderator



Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 428
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 20:34, 22 Lut 2006     Temat postu:


Jutro mam sądny dzień...

Jeśli zdam to wygrałam, jeśli nie mam półroczne przymusowe wakacje...
wywalą mnie drzwiami - wrócę oknem w pażdzierniku...
Czyjś zły humor lub zwykła chęć zmniejszenia ilości studentów, nie zniechęci mnie do tego, żebym studiowała gdzie idziej...
Chce robić to co mnie interesuje i tam gdzie się ucze...

Wydział Teologiczny różni się tym od nieba, że jest piekłem...

W nastroju wisielcowatym
Nef...
Zobacz profil autora
Senanta
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z marzeń

PostWysłany: Śro 21:02, 22 Lut 2006     Temat postu:


Nefertiti napisał:
Jutro mam sądny dzień...

Jeśli zdam to wygrałam, jeśli nie mam półroczne przymusowe wakacje...
wywalą mnie drzwiami - wrócę oknem w pażdzierniku...
Czyjś zły humor lub zwykła chęć zmniejszenia ilości studentów, nie zniechęci mnie do tego, żebym studiowała gdzie idziej...
Chce robić to co mnie interesuje i tam gdzie się ucze...

Wydział Teologiczny różni się tym od nieba, że jest piekłem...

W nastroju wisielcowatym
Nef...


Nie pozostaje nic innego jak tylko mocno trzymać za Ciebie kciuki.
Zobacz profil autora
Feniks
Moderator



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: miasto feniksów

PostWysłany: Śro 21:56, 22 Lut 2006     Temat postu:


Jak widzę wszyscy mamy "wspaniały" humor i wprost tryskamy optymizmem.
Zupełnie zatraciłam umiejętności komunkacji
zdolności do jasnego czytelnego wyrażania swoich potrzeb i oczekiwań
ten cały konglomerat asertywnością zwany
fuj

Nie potrafię się dogadać z nikim w pracy
chyba nagle zaczęłam po chińsku mówić
bo wszyscy tylko na mnie wielkimi pełnymi zdumienia oczyma patrzą
Mówię że potrzebuję salę na co najmniej 30 osób na wtorek godzina 12.30
a pani w sekretariacie posiadająca grafik i dysponujaca salami tylko oczy na mnie wytrzeszcza
-jaką salę -pyta mnie ze zdumieniem
-jakąkolwiek salę która pomieści 30 osób
a pani rzewnie westchnęła tylko
i patrzy na mnie
a ja na nia
i cisza

Mówię do moich studentów o formie zaliczenia
staram się spisać z nimi kontrakt
pytam o ich propozycje
cisza
podaję swoje
cisza
wpisuję swoje
cisza
-może są jakies pytania
cisza
i nagle
-a dr P prowadzi Praktyczną seksuologię kliniczną- jak mam to rozumieć?- pytanie z sali

Inna grupa inne zajęcia
nazwa kursu brzmi dość zawile
staram się wytłumaczyć o co tak naprawdę chodzi
i zniechęcić tak wiele osób jak się da bo w sali ścieśnia się prawie sto osób a przewidziane są dwie grupy
produkuję się intensywnie
a razem ze mną mówi ktoś inny
jak sądzę jednak na zupełnie inny temat
milkne
uporczywy glos też milknie
zaczynam mówić
znów to brzęczenie
w koncu udało mi się zlokalizować źródło
wyprosiłam za drzwi
źródło chyba się obraziło
honorem się uniosło powiedziało ze samo wyjdzie
i że nie musze się męczyć jej wyrzucaniem
dyskusja zaczęła się gdy wykresliłam ją z listy
na bo za co...

Dogaduję się tylko z moimi pacjentami
Komunikacja bez zakłóceń
nie wiem jednak czy to dobrze o mnie świadczy

W sumie można to przenieść do działu- Humor

Nef ściskam kciuki powiedz prosze jak tylko będziesz miała gehennę za sobą jak poszło
Zobacz profil autora
Senanta
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z marzeń

PostWysłany: Śro 22:39, 22 Lut 2006     Temat postu:


Na chamskie osoby uniemożliwiające prowadzenie zajęć (delikatniej nie da się określić przynajmniej ja nie potrafię) jest wspaniała metoda.
Przestaje się prowadzić wykład i czeka do momentu gdy delikwent sam wyjdzie z sali albo głośno przeprosi.
Rosnące napięcie zawsze odwraca się ostrzem przeciwko głupcom nie potrafiącym nic poza niszczeniem, cisza wspaniale podnosi napięcie.


Przedwczoraj wyprowadził mnie z równowagi pan x, popołudnie miałam zepsute. Wczoraj na dzień dobry oberwał ode mnie, bo nie wytrzymałam jego nieodpowiedzialności. Trochę za głośno powiedziałam co myślę na temat jego postępowania. Okazało się, że słychać mnie było w oddalonych pokojach skąd później nadchodziły słowa poparcia.
Można zastanawiać się czy zrozumiał swój błąd, czy kiedykolwiek będzie wiedział, że przekracza dopuszczalne granice.
Zobacz profil autora
Nefertiti
Moderator



Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 428
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 14:55, 23 Lut 2006     Temat postu:


Senanta napisał:
Na chamskie osoby uniemożliwiające prowadzenie zajęć (delikatniej nie da się określić przynajmniej ja nie potrafię) jest wspaniała metoda.
Przestaje się prowadzić wykład i czeka do momentu gdy delikwent sam wyjdzie z sali albo głośno przeprosi.
Rosnące napięcie zawsze odwraca się ostrzem przeciwko głupcom nie potrafiącym nic poza niszczeniem, cisza wspaniale podnosi napięcie.


Tak sobie myślę, że jako studentka, bardzo nie lubie takiego szemrania, idę na uczelnię i robie natatki, ale trudno się skupić jak "stado" gdzieś z tyłu brzęczy, z wykładowcami jest różnie jedni cos powiedzą, drudzy nie zwracają uwagi. Wyszłam na taką, która tylko "dziobie" wiedzę... Wink Może nie dziobie ale lubie to, czego się uczę...

Trafiłam na niedysozycję dzisiaj zarówno wykładowcy jak i chyba swoją, po wylosowaniu pytań zapadła cisza... Potem był uśmiech od ucha do ucha i postanowiliśmy się umówić na kolejny termin... Nie lubie odwlekania, ale się nie upierałam wolałabym wiedzieć dzisiaj... Nic, mam czas zeby doszlifować, żeby wyszło już teraz perfekcyjnie i tak jak chcę...

Zastanawiam się, dlaczego mamy te humory takie... chyba brak słońca...

Zobacz profil autora
Senanta
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z marzeń

PostWysłany: Czw 20:02, 23 Lut 2006     Temat postu:


Zdarzało mi się mówić do zagłuszających wykład osób „jeżeli cię nie interesuje to wyjdź nie przeszkadzaj innym, mnie to interesuje” zresztą nie tylko mnie to się zdarzało.
Wiedzę trzeba zdobywać, jest podstawą z którą startuje się później do tej właściwej, popartej doświadczeniem.
Jestem pewna, że dwóch młodych ludzi o których napiszę poniżej na wykładach przeszkadzało kolegom.

Dzisiaj wybrałam się na szkolenie.
Moja Firma stawia na wiedzę więc mogłam sobie na to pozwolić.

Kiedy późnym popołudniem wróciłam do biura spotkało mnie kilka niespodzianek ale jedna była szczególnie miła.
Moi panowie zadbali o mnie.
Pozostawiony przeze mnie pączek pięknie przykryty przezroczystą miseczką czekał na mnie na środku biurka.
Gest który sprawił mi wielką radość.

A teraz troszkę o szkoleniu.
Jak to zwykle bywa poziom wiedzy osób które chciały zaprezentować swoje produkty, systemy, które z założenia powinny być pomocą projektanta był zróżnicowany. Na koniec długiego maratonu przed gronem ponad stuosobowym wystąpiło pod rząd dwóch młodych (około 30 letnich) ludzi, którzy swoje prelekcje prowadziło w sposób obnażający powierzchowną wiedzę. Słuchacze, ludzie których doświadczenie zawodowe jest olbrzymie, średnia wieku ponad pięćdziesiątkę, którzy zawsze słuchają w skupieniu prezentacji, tym razem nie wytrzymali i zaczęli komentować brak wystarczającej wiedzy, pewnych siebie młodych panów. Nie wiem na co liczyli młodzieńcy stając przed ludźmi, którzy zęby zjedli w zawodzie. Zastanawiam się jak to jest, że kierownikami oddziałów zostają osoby, których wiedza jest znacznie niewystarczająca jak na zajmowane stanowiska. Przecież od tego czy kierownik zna się na swojej pracy zależą zarobki firm ich zatrudniających.
Zobacz profil autora
Senanta
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z marzeń

PostWysłany: Sob 10:15, 25 Lut 2006     Temat postu:


Sobotnia, poranna kawa, ktoś się skusi?






Na dworze szaro i ponuro wiec może sami sprawimy sobie ciepły słoneczny dzień?

Wczoraj zastanawiałam się jak wyglądały by rozmowy na forum człowieka który swoim wrzaskiem usiłuje wymusić na mnie wykonywanie pracy którą powinien wykonać własnoręcznie.
Wiem że jest słaby i nie chce mu się uczyć a swoja niewiedzę maskuje agresywna, nachalną, postawą. Domyślam się, że swoja bezczelnością całe życie wymuszał wykonywanie przez innych za niego pracy, wiem że od tego jak się obecnie zachowam bardzo wiele zależy w moim życiu.
Nie wiem jak mam postąpić.
Zawsze do tej pory wygrywałam z takimi typami ale jakoś nie chce mi się kolejny raz walczyć.
Nie lubię tego typu prymitywnych facetów.
Zobacz profil autora
Nefertiti
Moderator



Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 428
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 13:28, 25 Lut 2006     Temat postu:


Sen agresja ma to do siebie, że maskuje niedoskonałości ludzkie.

Też nie lubie takich "typów".

Chętnie skuszę się na kawę i dodam do niej urodzinowy tort i lampkę szampana...


Zobacz profil autora
Senanta
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z marzeń

PostWysłany: Sob 15:54, 25 Lut 2006     Temat postu:


Dziękuję za torcik, stukam lampką w monitor.


Nef nikt z nas nie jest doskonały, nie wie wszystkiego, nawet ze swojej dziedziny ale to nie jest powód do ataku.
w mojej aktualnej pracy robię wiele czynności które są dla mnie nowością ale staram się nauczyć je wykonywać a nie zwalać na kogoś.
W pracy zespołowej bardzo ważne jest aby osoby chciały współpracować, nie ma miejsca na wciskanie komuś swojej pracy. Sprawnie działające grupy składają się z osób uzupełniających się wzajemnie. Wiadomo że dana osoba jest dobra w tej dziedzinie inna w czymś drugim a kierownik potrafi przydzielić wykonywanie zadań zgodnie z predyspozycjami.
Maja Firma jest nowo powstałą w fazie organizacji i musimy ułożyć wewnętrzne stosunki w taki sposób aby działy uzupełniały się a nie kombinowały jak zrobić robotę cudzymi rękami. Muszą być czytelne reguły działania.
Firma jest bardzo prężna rośniemy w oczach więc tym bardziej istotne jest ułożenie prawidłowych relacji, które później będą funkcjonować wiele lat.

Najgorsze jest to, ze podobno mnie bardziej słychać.
Muszę nauczyć się prowadzenia ostrych dyskusji na niższych tonach.
Zobacz profil autora
Feniks
Moderator



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: miasto feniksów

PostWysłany: Sob 22:52, 25 Lut 2006     Temat postu:


Siedzi właśnie w moim domu sześciu obcych facetów
zaanektowali mi Męża którego nawet ucałować porządnie nie miałam okazji
po ponad tygodniowej rozłące
zamkneli się za drzwiami za które nie mam wstępu
i najmłodszy tylko co jakiś czas wyskakuje do sklepu po następne pół litra.

Nie mam serca powiedzieć mu żeby od razu więcej kupił
bo po co ma tyle latać.

Unoszę się w oparach absurdu
i chyba mi wesoło.

A miałam dziś urodziny świętować...
Zobacz profil autora
Senanta
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z marzeń

PostWysłany: Sob 23:47, 25 Lut 2006     Temat postu:


Jakoś tego typu męskie zabawy kojarzą mi się z dziecięcą zabawą w wojnę.
Wszystko było dla nas najważniejsze jakby istnienie świata zależało od tego.
I jest tylko ta różnica, że ja wyrosłam z zabaw bardzo dawno temu.

Swoja drogą absurdalne sytuacje pamięta się ze szczególnym sentymentem.
Chyba powinnaś zacząć się śmiać aby łagodniej przejść do porządku dziennego.
Zobacz profil autora
Feniks
Moderator



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: miasto feniksów

PostWysłany: Nie 0:33, 26 Lut 2006     Temat postu:


Chciałoby się powiedzieć
co kraj to obyczaj
ale w tym wypadku to stwierdzenie nieprawomocne.

Panowie ładnie się bawią
wszyscy z wyjątkiem mojego Męża traktują sprawę w trupa i na poważnie.

Impreza niedługo się skończy bo goscie nasi już się ładnie zataczają
jeden już jak dziecko spi pod stołem
nawet mojego Męża kopnęło
mimo że ma mocna głowę i czarne podniebienie
ale po tak długiej drodze nawet się nie dziwię
Zobacz profil autora
Senanta
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z marzeń

PostWysłany: Nie 0:48, 26 Lut 2006     Temat postu:


Utrzymanie hierarchii w stadzie.

Czy to ma jeszcze sens?
Przecież teraz jako grupa zaczną chylić się ku upadkowi jeżeli nie postawią na jednostki.
Może się mylę ale sądzę że nie zdają sobie sprawy z faktu rozpoczęcia zjazdu po równi pochyłej.
Zobacz profil autora
Senanta
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z marzeń

PostWysłany: Nie 9:41, 26 Lut 2006     Temat postu: Knajpka Pod Anielskim Skrzydłem wita przybyszy


Witam pachnącą kawą.

Obłoki dymu zapewni Feniks bo ja w dalszym ciągu nie palę papierosów.
Brakuje mi spacerów na papierosa i kłębów dymu ale dzielnie acz niepotrzebnie trzymam się.
Zobacz profil autora
Nefertiti
Moderator



Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 428
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 9:48, 26 Lut 2006     Temat postu:


Dzień dobry!

Sen to ja proponuje spacer "z psem" jak mawiał mój tata kiedy rzucał palenie - wychodził, nie palił i włóczył się spacerowo. Zaznaczyć muszę iż psa nie posiadamy Wink
Zobacz profil autora
Senanta
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z marzeń

PostWysłany: Nie 10:17, 26 Lut 2006     Temat postu: Knajpka Pod Anielskim Skrzydłem wita przybyszy


Wychodzę na przechadzki ale jako że odbywam je samotnie są jakieś niespełnione. Nie mają pretekstu. Ktoś kto samotnie spaceruje w parku nie mając towarzystwa jest jakiś niekompletny. Brakuje mu towarzystwa człowieka lub psa.
Samotnie można iść w jakimś kierunku, spacerować chyba nie.
Zobacz profil autora
Slawekp




Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław Stare Miasto

PostWysłany: Nie 13:21, 26 Lut 2006     Temat postu: Re: Knajpka Pod Anielskim Skrzydłem wita przybyszy


Senanta napisał:
Wychodzę na przechadzki ale jako że odbywam je samotnie są jakieś niespełnione. Nie mają pretekstu. Ktoś kto samotnie spaceruje w parku nie mając towarzystwa jest jakiś niekompletny. Brakuje mu towarzystwa człowieka lub psa.
Samotnie można iść w jakimś kierunku, spacerować chyba nie.


A jednak nie masz racji.
Ja często samotnie spaceruję po Ostrowie Tumskim i sprawia mi to przyjemność.
Dodam że późną nocą kiedy cały Ostrów jest tak pięknie oświetlony.
Zobacz profil autora
Senanta
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z marzeń

PostWysłany: Nie 14:08, 26 Lut 2006     Temat postu: Re: Knajpka Pod Anielskim Skrzydłem wita przybyszy


Sławku tu się zgodzę.
Uwielbiam samotnie spacerować wieczorem i podziwiać budynki oświetlone tajemniczym mistycznym światłem.
Cienie łamią się w sposób niesłychanie plastyczny a gdy wieje wiatr i lampy chwieją się lub promienie przenikają przez drgające gałęzie drzew ........ poezja




Wieże Katedry - Wrocław - Ostrów Tumski


Gdy dobrze się przypatrzycie mostowi, zorientujecie się że właśnie on był wielokrotnie malowany przez Bernharda Heisiga
Zobacz profil autora
Feniks
Moderator



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: miasto feniksów

PostWysłany: Nie 20:34, 26 Lut 2006     Temat postu:


Zapraszam na wieczorna kawę
i zastrzyk dobrych myśli
W knajpce panuje półmrok z głośników sączu się Amstrong
jest sennie spokojnie
mozna porozmawiać
Zobacz profil autora
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 12, 13, 14  Następny

 


Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach